Majówka na balkonie w tym roku się nie udała. Zimno, deszcz, wiatr, wszystko to zmusza nas raczej do siedzenia w domu. Dzisiejsze przebłyski słońca skłoniły mnie jednak do zrobienia paru zdjęć mojego nowego-starego balkonu. Być może będzie to dla Was jakaś inspiracja, jeśli chcecie wprowadzić jakieś zmiany na swoich balkonach przy niewielkim nakładzie kosztów.
Zawsze byłam przeciwniczką wszelkiego rodzaju sztuczności. Sztuczna trawa w ogóle nie mieściła mi się w głowie. Do czasu. Gdy zobaczyłam na własne oczy realizacje z jej użyciem całkowicie zmieniłam zdanie. Nie dość, że wygląda tak realistycznie, że trudno odróżnić ją od naturalnego trawnika, to jeszcze daje niesamowity komfort pod stopami, wprowadza też bardzo przytulny nastrój. Ja kupiłam moją trawę na Allegro. Szukałam, oczywiście najtańszej opcji. Kupiłam też krzesło, które będzie odporne na wszelkiego rodzaju warunki atmosferyczne. W korytkach posadziłam ulubione kwiaty, a w jednym urządziłam mini ogródek ziołowy. Już same nazwy niektórych ziół wprowadzają miłe apetyczne skojarzenia np. mięta czekoladowa, bazylia cynamonowa :)
Mój balkon jest tak niewielkich rozmiarów, że trudno tu jakoś sensownie zorganizować przestrzeń. Mimo to co roku staram się stworzyć tutaj mały kącik kawowo-wypoczynkowy. Miło jest w czasie weekendowych słonecznych poranków usiąść sobie z filiżanką ulubionej kawy czy z książką. I jak co roku zachęcam Was do tworzenia takich balkonowych kącików nawet niewielkim kosztem. Satysfakcja gwarantowana :)