Myślę, że zmiany wyszły fajnie i nieskromnie mówiąc jestem
z siebie zadowolona.
tak było dawniej
tu w trakcie pracy (białe pasy pomalowałam w miejscu łączeń tapety dla pewności,że brąz gdzieś się nie przebije)
i efekt końcowy
...i ze słoneczkiem :)
A na koniec chciałam Wam pokazać moje ostatnie rękodzieło. Zawsze podobała mi się forma łapaczy snów. Chciałam uzyskać efekt takiej lekkości, ulotności. Misterna koroneczka w środku to dzieło mojej zdolnej koleżanki z pracy