sobota, 22 grudnia 2018

Przed świętami

   W ramach małego przerywnika w przygotowaniach do świąt wpadam jeszcze na moment z paroma migawkami.
   Ostatnio w ramach przedświątecznych porządków musiałam wprowadzić choćby niewielką zmianę w kuchni. Padło na zasłonki w szafkach. Poprzednie, kraciaste, zbyt przytłaczały.  W moich materiałowych zapasach znalazłam całkiem fajne szare płótno, które na dodatek modnie się gniecie. Teraz całość wygląda spokojniej i bardziej naturalnie, czyli tak jak lubię najbardziej.
   W salonie przesunęłam nieco stół, aby zrobić przy nim więcej miejsca do świątecznego biesiadowania. Teraz kącik jadalniany jest bardziej przytulny i bardzo chętnie tu siadamy,  walcząc przy tym o najwygodniejsze miejsce na futrzastym krześle wiklinowym :)
   Gdzie tylko się da rozwieszam lampki i za ich pomocą tworzę świąteczny nastrój. Każdego wieczora zapalam też świece. Lubię tą magię światełek. A z braku kominka świąteczny klimat podkręci  ten wirtualny na ekranie telewizora :)
Trzeba naładować akumulatory, bo jutro czas na kulinarne wyzwania.









7 komentarzy:

  1. Bardzo fajny pomysł na zasłonki, dodały sielskiego, cottage klimatu całej kuchni.
    Zdrowych, radosnych, rodzinnych świąt dla Ciebie Alicjo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przytulnie u Ciebie. Lubię takie naturalne materiały w połączeniu z bielą.
    *Wesołych Świąt*
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągnie mnie coraz bardziej do takiej naturalności i prostoty. Wesołych świąt :)

      Usuń
  3. Migoczące światełka to jest to, szczególnie gdy za oknem deszcz...
    Pięknych, spokojnych i radosnych świąt Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzebujemy trochę takiej magii w naszym życiu :) Radosnych świąt, Elu 🎄

      Usuń
  4. Hahah ja miałam od mamy tle jedzenia na wynos że całe święta i po nie musiałam gotować :)

    OdpowiedzUsuń