Co jakiś czas lubię wprowadzać małe zmiany do mieszkania, a najbardziej te związane z przestawianiem mebli. Niewielka przestrzeń nie daje mi zbyt dużego pola do popisu, ale w kwestii salonu mam dwa sprawdzone układy mebli i staram się co parę miesięcy wędrować z nimi z jednej ściany na drugą. Bardzo przyjemne są takie zmiany, wnoszą do mieszkania nową energię i świeżość, dużym plusem jest też to, że przy okazji można zrobić większe porządki.
Wcześniej stół stał pod oknem, jednak o tej porze roku był zbyt mocno wystawiony na słońce a to nie zachęcało do biesiadowania. To było głównym impulsem do zmian. Stół zamienił się miejscem z kanapą i teraz przy oknie powstała strefa chilloutu. Przy okazji wprowadziłam nieco koloru do troszkę już nudnego wnętrza.
Uwielbiam zmiany :)
Bardzo fajne przestawienie. Fotel i stolik to wspaniały kącik. Tak jasno u Ciebie i przestronne. U mnie, niestety nie mogę szaleć z przedstawieniem. U Rodziców, w moim maleńkim pokoju ciągle były jakieś zmiany 😁
OdpowiedzUsuńMajowe uściski Alu 🌸🌸
Bardzo lubię teraz ten kącik z fotelem:) A propos przestronności- zdjęcia trochę przekłamują, w rzeczywistości jest trochę ciasno :) Ściskam, Madziu :)
UsuńZimą robiłam zmiany w ustawieniu mebli :)
OdpowiedzUsuńCzyli złapałaś bakcyla przemeblowań? :)
UsuńTeż lubię zmiany i przemeblowania, wtedy nowa, pozytywna energia krąży po naszym mieszkaniu. Bardzo mi się podoba układ mebli w Twoim salonie. Świetna taca i pucha z motywem starych desek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Marzą mi się zmiany takie z prawdziwego zdarzenia, remontowe, ale póki co, cieszę się z tych niewielkich :) Uściski gorące, Aniu :)
Usuń