W tygodniu przyszedł mi do głowy pomysł, aby przeprowadzić malutki lifting kuchni. Trochę zaryzykowałam, ale opłaciło się. W przypadku starych mebli i kuchni nadającej się do remontu takie ryzyko jest właściwie niewielkie. Tak więc zakupiłam czarną farbę tablicową w Netto i zabrałam się do pracy. Oczywiście wcześniej dokonałam przeglądu takich ściennych tablic na Pintereście i to bardzo mnie zmobilizowało. Zależało mi na uzyskaniu efektu głębi i przeniesieniu punktu ciężkości na ścianę z półeczką. Udało się. Pozostałą resztkę farby wykorzystałam na pomalowanie półek na drugiej ścianie. Zrobiłam coś w rodzaju przecierki. Najpierw wcierałam czarną farbę a po wyschnięciu białą. Teraz zwykłe półki z płyty nabrały szlachetności.
Półki przed malowaniem
I po
I jeszcze zmiana aranżacji parapetowej w salonie
Bardzo pomysłowe i pozytywne zmiany :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i odwiedziny
OdpowiedzUsuńAlicja- jak zwykle pięknie, przytulnie i z wielką klasą!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńO, oooo super! lubię takie zmiany :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńPięknie jest u Ciebie! Uwielbiam takie przeróbki mebli!
OdpowiedzUsuńZostaję u Ciebie na dłużej.
Pozdrawiam,
Katarynka
Dziękuję i serdecznie zapraszam
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń