Witajcie po długiej przerwie!
Mamy jesień. To moja ukochana pora roku. W tym jesiennym czasie bardzo lubię uprzytulniać moje cztery kąty. A zaczęłam od salonu. Zupełnie przypadkowo trafiłam w sieci na zasłony, które od razu przypadły mi do gustu. Nie są lniane, jednak faktura materiału zupełnie przypomina len. Poza tym spodobał mi się ich kolor, który ładnie filtruje promienie słoneczne. Ostatnio bardzo polubiłam brąz i zieleń, to będą moje jesienne kolory przewodnie. Wracając do zakupów - w sklepie z zasłonami wypatrzyłam też zieloną powłoczkę na poduszkę z pomponami, która idealnie wpisuje się w moje jesienne trendy.
Postanowiłam też trochę odmienić kącik jadalniany. Odświeżyłam to miejsce za pomocą niewielkiej galerii. Na razie w ramkach powiesiłam to co miałam pod ręką, ale już niedługo pojawią się nowe plakaty, oczywiście kolorem przewodnim będzie brąz i zieleń.
Draga Alicje,
OdpowiedzUsuńPerdelele sunt superbe. Vederea spre usa balconului m-a lasat cu gura cascata.
Adorabila si rafinata combinatia de culori (perdea, masa, scaune, chiar canapea, covor, perna).
O luna de toamna aurie iti doresc,
Mia
Dziękuję, Mia za miłe słowa. Bardzo lubię tą nową kolorystykę, salon zrobił się cieplejszy :)
UsuńŚwietne zakupy! Zasłony faktycznie mają fakturę przypominającą len, fajnie się prezentują w oknie. Piękne jesienne barwy, jest klimacik! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNiby niewiele, a cieszy. Lubię co jakiś czas zmienić w mieszkaniu cokolwiek, nawet drobiazg. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń