sobota, 1 lutego 2020

Złoty akcent

   Dawniej  byłam zagorzałą przeciwniczką złota i wszelkich świecidełek. Gdy złote dodatki stawały się coraz bardziej modne, a we wnętrzach pojawiał się styl glamour, ja nadal pozostawałam zwolenniczką natury, prostoty, drewna, a nawet stylu bardzo siermiężnego. Owszem, nadal lubię prostotę, ale polubiłam też blask i nieco bardziej eleganckie akcenty, co  więcej, lubię połączenia tych różnych stylów.
   Aby wprowadzić nieco elegancji do mieszkania wystarczy dodać gdzieniegdzie odrobinę złota. Najważniejsze, by nie przesadzić. Złoto jest tak mocnym kolorem, że od razu rzuca się w oczy, tak więc wystarczy naprawdę kilka małych dodatków. U mnie zaczęło się od zakupu szaro-złotej doniczki w Pepco, później kupiłam złotą farbę w sprayu. Za pomocą farby odmieniłam stary świecznik, doniczkę oraz kubek. Zdaję sobie sprawę, że z tym kubkiem przesadziłam, bo po paru myciach farba i tak zejdzie, ale staram się go oszczędzać i raczej używam w wersji dekoracyjnej.
   Myślę, że na tym nie koniec, zawsze przecież znajdzie się coś do "ozłocenia", jednak na razie zachowuję duży umiar.