Powierzchnia mini mojego balkonu zawsze na wiosnę przyprawia mnie o ból głowy, bo tyle chciałabym tu zmieścić - i rośliny i leżaki, i może jakiś stolik. No, ale nie można mieć wszystkiego. W tych metrażowych brakach balkonu staram się doszukiwać jakichś plusów. Na pewno plusem jest to, że ta mała przestrzeń bardzo pobudza wyobraźnię. Trzeba się sporo nagłowić aby wymyślić coś, co sprawi, by balkon był wygodny, przyjemny i aby miło spędzało się na nim czas.
Większość blokowych balkonów to miejsca do suszenia prania lub, co gorsze, do magazynowania rupieci. I pewnie co niektórzy pukają się w głowę, gdy suszę pranie w domu a na balkonie urządzam mini salonik. Ja jednak jestem bardziej estetką i względy praktyczne niekoniecznie do mnie przemawiają :)