piątek, 31 października 2014

I znowu zakup w markecie zainspirował mnie do zmian. Kiedy zobaczyłam w Netto te dywaniki, zachwytom nie było końca. Bo nie dość, że w niskiej cenie, to jeszcze jakość taka w miarę dobra.  Dywanik przyczynił się do maleńkiego liftingu pokoiku mojego synka


I jeszcze powstałe ostatnio karteczki. Ta pierwsza na wyzwanie w Pracowni Rękodzieła SZOK (miało być energetycznie, więc użyłam pomarańczu i żółci do kartki świątecznej)






Wczoraj robiłam też lifting wazonów. Postarzyłam je metodą "na cukier" .
Tak było przed


i po



 I jeszcze halloweenowo. Mimo, że mam mieszane uczucia jeśli chodzi o Halloween i nie darzę sympatią takich zapożyczonych zwyczajów, to jednak spodobał mi się taki oto makaron (najładniej w zupie prezentowały się pająki)




sobota, 25 października 2014

W tygodniu przyszedł mi do głowy pomysł, aby przeprowadzić malutki lifting kuchni. Trochę zaryzykowałam, ale opłaciło się. W przypadku starych mebli i kuchni nadającej się do remontu takie ryzyko jest właściwie niewielkie. Tak więc zakupiłam czarną farbę tablicową w Netto i zabrałam się do pracy. Oczywiście wcześniej dokonałam przeglądu takich ściennych tablic na Pintereście i to bardzo mnie zmobilizowało. Zależało mi na uzyskaniu efektu głębi i przeniesieniu punktu ciężkości na ścianę z półeczką. Udało się. Pozostałą resztkę farby wykorzystałam na pomalowanie półek na drugiej ścianie. Zrobiłam coś w rodzaju przecierki. Najpierw wcierałam czarną farbę a po wyschnięciu białą. Teraz zwykłe półki z płyty nabrały szlachetności.













Półki przed malowaniem



I po
























I jeszcze zmiana aranżacji parapetowej w salonie





poniedziałek, 20 października 2014

 Rozkręcam się już świątecznie, więc w ramach małej rozgrzewki "wyprodukowałam" parę prostych kartek. Nie mogło oczywiście zabraknąć czerwieni, która mnie niesamowicie energetyzuje. A kartka z misiami powstała na kolejne wyzwanie Pracowni Rękodzieła SZOK, gdzie tematem przewodnim będzie "cozy time- czas przytulanek" ,a trzeba było użyć digi od Polkadoodles oraz czegoś mięciutkiego lub puchatego














sobota, 11 października 2014

Uwielbiam jesień za jarzębinę i tym podobne cudeńka, które cieszą oczy i wnoszą do domu miły nastrój. Namawiam Was na dekoracje właśnie z jarzębiny i tego wszystkiego co wpadnie Wam w ręce na jesiennym spacerku. Ja za każdym razem wracam do domu "z czymś". Do dekoracji wystarczy kilka rozrzuconych liści, kasztany w jakimś naczyniu, dzika róża i jarzębina w prostym szklanym naczyniu a nawet w zwykłym słoiku, gałązki, patyki itp.
Czy patrząc na poniższe zdjęcia robi Wam się cieplej? Podobno czerwień dodaje energii i pobudza krążenie , stąd to ciepło. Już natura wie jak nam poprawić nastrój w jesienne dni






















czwartek, 9 października 2014

Zakupiłam w Netto parę przydasiów do kartek. Dzisiaj poszły w ruch. Papier może nie jest najlepszej jakości ale za to ma cudne kolorki. Najbardziej się cieszę z motylków i sznurków.
A z cyklu "przed i po" coś co właściwie nie wiadomo do czego służy. U mnie posłużyło jako świecznik na tea lighty, oczywiście po minimalnym rozbieleniu.
I jeszcze karteczka powstała na ostatnim spotkaniu scrapującej grupy Szaga. Motywem przewodnim spotkania było..... drewno...
















niedziela, 5 października 2014

Wskoczyłam dzisiaj do Lidla i kupiłam dziwną roślinkę. To Kalocefalus. Zamiast liści ma delikatne srebrzyste pędy.Lubi słoneczne parapety, więc dla mnie idealnie. Wszystkie kwiatki, które stawiałam dotychczas na parapecie były wręcz spalane przez słońce. Mam nadzieję, że się utrzyma w tak ekstremalnych warunkach.
Nie mogłam się też oprzeć dyniom. Z dużej musiałam "wyrzeźbić" Creepera z gry komputerowej. Bardzo było mi szkoda wyrzucać jej wnętrzności, więc wykorzystałam je do kolejnej porcji konfitur pomarańczowych. Pestki po uprażeniu wykorzystam do sałatek.
A w międzyczasie dwie karteczki tak w biegu powstały.