sobota, 27 lutego 2016

Zając i poduszki

Co ma wspólnego zając z poduszkami? Kolor, bo ostatnio znowu zakręciło mnie na punkcie bieli i czerni. Wyszukałam na Allegro  bardzo tanie powłoczki za ok. 4 zł/sztuka. Powłoczki są bawełniane i solidnie wykonane, w kolorkach jak najbardziej moich ulubionych. Z kolei będąc ostatnio w kwiaciarni mój wzrok przykuły czarne zające, co wśród wielu powtarzających się co roku ozdób świątecznych, wydało mi się dość oryginalne. Zające były zbyt drogie (jak na zające) ale od czego jest wyobraźnia. Zakupiłam jakiegoś zwykłego taniego glinianego szaraczka i po prostu go przemalowałam. Już go sobie wyobrażam na świątecznym stole, wśród mchu, piórek, skorupek jaj itp. Na razie przygotowałam taką szybką aranżację " na próbę".















piątek, 26 lutego 2016

Kącik kawowy b&w

Grypa szaleje wokół mnie na całego. Mnie powoli już też coś "bierze", ale nie byłabym sobą gdybym choć parę zdjęć nie wkleiła do posta. Dlatego dzisiaj odrobinka ujęć "salonowych"  z kącikiem kawowym w czerni, bieli i szarościach. Teraz już ze spokojnym sumieniem mogę delektować się herbatą z cytryną, aspiryną i kocykiem życząc Wam zdrowia i odporności na wszelkie choróbska :)













sobota, 13 lutego 2016

Tulipany i bazie

Każda pora roku ma swoje plusy, jednak zbyt dużo szarości za oknem nie nastraja pozytywnie. Coraz więcej wiosennych migawek pojawia się już na blogach, na które zaglądam. Mnie też ogarnia ogromna tęsknota za wiosną, dlatego przywołuję ją już kwiatowymi akcentami. Pojawiły się u mnie już gałązki wierzby czyli tzw. bazie  ( z własnej działki :) ) i tulipany, które uwielbiam. Wykorzystałam też do dekoracji wiosenne grafiki. A wszystko w moich ulubionych różach i szarościach.
Takie kwieciste dekoracje o tej porze roku zawsze poprawiają mi nastrój, mam nadzieję, że Wam również :)

















sobota, 6 lutego 2016

Shopping

     Tak już jest u mnie, że wchodząc do sklepu z akcesoriami dekoracyjnymi na zasadzie  " tylko popatrzę" , wychodzę zawsze z czymś, choćby z małym drobiazgiem. Moje zakupy często są spontaniczne (i nieprzemyślane), a mimo to jestem nimi zachwycona. Oczywiście nogi prowadzą mnie zawsze do działów z wyprzedażami, bo najbardziej cieszy mnie to, że mogę coś upolować  za pół ceny. Lubię też polować na okazje w sieciówkach, bo czasami znaleźć tam można prawdziwe cuda.
     Dzisiaj chciałam Wam pokazać efekty tych spacerów po sklepach z ostatnich paru tygodni.

     Ostatni zakup to coś co chodziło mi po głowie od dawna. Marzyłam o nowym chlebaku, aż tu nagle w Netto trafiłam na piękny metalowy, w dodatku biały, do tego w cenie bardzo atrakcyjnej, nic tylko brać. Teraz dzięki niemu mój najmniej reprezentacyjny kącik kuchenny stał się moim ulubionym









Będąc w HM Home trafiłam na wyprzedaż. Taki miedziany świecznik i tackę ceramiczną w romby udało mi się kupić.
Miedź uwielbiam, więc  jeszcze w sklepie ze starociami wyszperałam  miedzianą tackę, która służy jako podkładka do świec i świeczników





Wiele okazji trafia się w Pepco. Ostatnio wpadł mi w ręce pojemnik z dozownikiem. Domyślam się, że pojemniki przeceniono za odprysk emalii, co trochę dziwi, bo to jego największy atut. Napis "bath" udało mi się zamalować białą farbą. Teraz mam super pojemnik na płyn do naczyń zamiast wątpliwej urody plastikowej butelki. I jeszcze ta ściereczka z listą zakupów...ehh :)



A  "kurze" serwetki zakupiłam już z myślą o świętach ;)