sobota, 24 listopada 2018

Obraz olejny. Zabawa w malowanie


    Robiąc porządki w szafie, znalazłam stare farby olejne. Wiele lat temu  próbowałam zrobić z nich użytek, jednak moje malarskie zapędy zawsze kończyły się fiaskiem. Postanowiłam spróbować ponownie, z nadzieją, że może tym razem się uda. Kupiłam podobrazie, doszkoliłam się trochę za pomocą filmików z YouTube i zaczęłam działać.

   Co odkryłam na podstawie tego doświadczenia? Otóż nie chodzi wcale o to, czy nam wyjdzie, czy nie wyjdzie, ani co powstanie, ale chodzi o sam moment tworzenia, który daje tyle radości, że chciałoby się malować i malować, tak, że człowiek o całym świecie zapomina. I wcale nie trzeba być wielkim artystą ( a nawet artystą w ogóle) aby poczuć tą radość. Najważniejszy jest tu sam proces. Zabawa kolorem. Ja użyłam właściwie czterech barw, które mieszałam ze sobą sprawdzając jaki uzyskam efekt. I praktycznie całe to moje malowanie było zabawą i sprawdzaniem efektów tych kolorystycznych połączeń. A to co powstało niejako "przy okazji" ostatecznie chyba znajdzie swoje miejsce w sypialni.








sobota, 17 listopada 2018

Naturalnie w kuchni

   Coraz mocniej ciągnie mnie do prostych i naturalnych dodatków.
 Moja kuchnia przechodziła różne etapy. Bywało tu kolorowo, pastelowo, czasami  mrocznie. Jednak zawsze wracam do bieli, czerni i jakiegoś akcentu, który przełamuje kolorystyczną monotonię. Takim akcentem jest tu teraz drewno. Moim marzeniem jest drewniany blat, ale póki co muszę zadowolić się małymi drewnianymi dodatkami jak deski czy kuchenne utensylia. Na tak małym metrażu ograniczam ilość przedmiotów do niezbędnego minimum. Wszystko co potrzebne mam pod ręką. Przedmioty codziennego użytku ładnie wyeksponowane są prostą, niewymuszoną dekoracją. Drewniany wieszak może być świetnym miejscem ich ekspozycji.









Do małej skrzynki przymocowałam drewnianą gałkę, na razie wykorzystuję ją w roli osłonki na kwiaty lub zioła


 To niezbyt ładna szafka pod zlewozmywak przemalowana na czarno. Lekko ją "odrapałam" i dodałam dwie różne gałki. Dzięki temu wygląda mniej poważnie






piątek, 2 listopada 2018

Pomysły na drabinkę


    W małych mieszkaniach często brakuje nam miejsca na przechowywanie różnych akcesoriów. A gdyby tak, zamiast chować, wyeksponować? Ta drabinka jest tego przykładem. Nie chowam jej w piwnicy, bo czasami się przydaje i lubię mieć ją pod ręką. Można upchnąć za szafą, ale po co, skoro może mieć tyle zastosowań praktycznych.
   Pisałam w ostatnim poście, że chodzą mi po głowie różne pomysły, aby ją jakoś praktycznie wykorzystać. Postanowiłam ją najpierw przemalować. Miałam jeszcze resztki czarnej farby, więc bardzo mi się tu przydała. Po takim liftingu drabinka nabrała charakteru i dopiero teraz można było puścić wodze fantazji. W moim przypadku sprawdza się świetnie w roli kwietnika, regału na książki oraz stolika nocnego. Gdyby moja łazienka była nieco większa, to nawet tutaj znalazłaby zastosowanie jako regał na kosmetyki. Oczywiście nie w każdym wnętrzu odnajdą się takie nieco zwariowane pomysły. Myślę, że najbardziej pasuje do prostych wnętrz scandi czy industrialnych, ale też w eklektycznych nieźle się odnajdzie. A już na pewno dobrze będzie się prezentować w pokoju młodzieżowym. Możliwości jest wiele :)









I w wersji oryginalnej