sobota, 7 marca 2015

Mody się zmieniają, ja uwielbiam zmiany, ale gdybym za każdym razem biegła do sklepu w podążaniu za nowinkami, to kiepsko wyglądałby mój budżet. Ratuję się więc własną twórczością, przeróbkami, zmianą kolorystyki, zmianą dekoracji. Ale... nie tym razem. To krzesło po prostu musiałam mieć. Chodziło za mną bardzo długo, może nawet za długo :). No i  mam w domu skandynawski dizajn, a właściwie jego małą namiastkę. Taki szczegół a jaka radość.
      A w salonie przez przypadek pojawił się kącik kawowy. Moje dziecko wyrosło już z ikeowskiego stolika, więc trzeba było coś z nim zrobić. Teraz jest wygodniej i bardziej praktycznie






A na biurku pozują kartki, które robiłyśmy na ostatnich zajęciach w Pracowni Rękodzieła SZOK. Bazowałyśmy na określonym komplecie papierów. Papiery trzeba było twórczo połączyć tak, aby powstały nietuzinkowe kartki wielkanocne.




a to kącik kawowy







7 komentarzy:

  1. Świetne jest to krzesło,bardzo mi się podoba!!!
    Ech,Pepco bije wszystkich na głowę ;p Ja tez się skusiłam na gadżety b&w-poszewki i talerzyk w zygzaki :))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne jest to krzesło,bardzo mi się podoba!!!
    Ech,Pepco bije wszystkich na głowę ;p Ja tez się skusiłam na gadżety b&w-poszewki i talerzyk w zygzaki :))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny. Miło mi spotkać fankę podobnych klimatów i upodobań kolorystycznych :)

      Usuń
  3. Koniecznie kawa jutro u Ciebie przy tym stoliczku musi być wypita!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Beautiful chair! I have the same :)

    OdpowiedzUsuń