czwartek, 23 lipca 2015

     Ostatnio zaniedbałam trochę działkę z racji różnych planów wakacyjnych, ale już zaczynam to nadrabiać. Dzisiaj w ruch poszły pędzle i resztki farb.
     Wymyśliłam sobie, że skoro drzwi altany są mocno zniszczone, to można uznać to za atut
 i jeszcze bardziej to podkreślić. Zrobiłam więc przecierkę z różnych resztek farby akrylowej, trochę też mieszając kolory. Chciałam, aby efekt nie był za bardzo oczywisty, ale aby mnie samą zaskoczył. No i zaskoczył, i to pozytywnie ( na szczęście). Przecierka , moim zdaniem, udana.  Okienko też w nowej szacie, i drzwi narzędziowni, i słupki. Trochę się namęczyłam, bo wcieranie farby jest czasochłonne i wymaga trochę wysiłku.
       Zaszalałam też z tkaninami upolowanymi za grosze w second handzie. Były ciekawe, bawełniane, z elementami haftu. Nie wiedziałam do czego mi się przydadzą, aż któregoś dnia... olśnienie. Granatową potraktowałam jako roletkę/lambrekin chroniącą przed nadmiernym słońcem
 w altance, a białą powiesiłam na boki. Są naturalne i wprowadzają fajny wakacyjny klimat.
        Zrobiłam też półeczkę do kuchni. Zwykłą skrzynkę narzędziową rozbieliłam farbą ( z braku akrylowej do drewna użyłam zwykłej farby do ścian), przymocowałam uchwyty i gotowe.















2 komentarze: