sobota, 22 sierpnia 2015

Lubicie makramy? Na skandynawskich blogach rozgościły się na dobre. A ja wczoraj uplotłam sobie taką makramową zawieszkę na roślinkę. Teraz, po pierwsze, mam trendy dekorację, a po drugie, jest to rozwiązanie praktyczne w przypadku posiadania kota, który mógłby niszczyć rośliny. Kot zamieszkał z nami od niedawna. Długo wzbraniałam się przed tą decyzją, ale czego nie robi się dla dziecka. Okazało się, że nie jest wcale tak źle. Kot jest czyściutki, korzysta z kuwety, wiele można go nauczyć a radość z jego popisów rekompensuje wszystkie niedogodności. Poza tym dzieci powinny wychowywać się w towarzystwie zwierząt i uczyć się odpowiedzialności za nie. Mam nadzieję, że nie przeszkodzą nam tutaj jakieś alergie i tym podobne.
Przy okazji chciałam Wam pokazać moje ostatnie nabytki z s-h. Poluję ostatnio na naturalne tkaniny i udało mi się zdobyć piękne płócienne zasłony do sypialni, białą powłoczkę na poduszkę z lnu z motywem kwiatowym oraz popielatą bawełnianą narzutę na sofę. Koszt wszystkiego to ... ok. 10 zł. Warto polować :)


 inspiracje z Pinterest


Macrame Plant Hanger: Slow Down Productions

Macrame plant hanger



i moja pierwsza







 kot kolorystycznie dopasowany do wnętrza  :)


  i mysz też ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz