Długo mnie tu nie było, a to za sprawą małego skrawka ziemi, który skradł moje serce od pierwszego wejrzenia. No, może nie pierwszego, a drugiego.
Długo marzyłam o działce, aż wreszcie marzenie udało się zrealizować. Wprawdzie ta akurat działka nie była szczytem moich marzeń, ale właśnie za którymś z kolei spojrzeniem zobaczyłam w niej potencjał. A ponieważ uwielbiam wszelkie zmiany i przeróbki, stwierdziłam, że mam tu ogromne pole do działania. I gdyby tak jeszcze doba chciała się trochę wydłużyć.... Na razie ogarniam wszystko tak z doskoku, na ile czas pozwala.
Chciałam Wam pokazać już efekt końcowy, ale nie jest to jednak takie proste. Pracy jest sporo, dlatego postanowiłam pisać co jakiś czas działkowe posty i pokazywać każdą, choćby maleńką zmianę. Teraz próbuję ogarnąć altanę, która była w dość opłakanym stanie. Najpierw trzeba było pozbyć się pająków, które wyłaziły z każdego kąta. Potem malowanie, sprzątanie, wywożenie śmieci, zakładanie trawnika na dotychczasowym warzywniaku Teraz czekam na nowe okno, ponieważ to największe było w rozsypce i trzeba było wymienić. Pozostaje jeszcze podłoga, no i elewacja zewnętrzna. A potem ogród.
Zapraszam Was na pierwszego działkowego posta
Tak jest teraz
A TAK BYŁO