Urlop wprawdzie mi się skończył, ja jednak nadal tkwię w nastroju leżakowym. Wczorajszy dzień nie zachęcał do wychodzenia z domu, więc postanowiłam coś zmajstrować, tak na szybko. Przywiozłam z działki stare krzesełko - leżak. Kiedyś zostawiłam je na deszczu i po wyschnięciu tkanina strasznie się skurczyła. Krzesełko fajne, bo dwupozycyjne, można na nim poleżeć, więc pomyślałam, że na balkon do opalania w sam raz. No, ale jak je ludziom pokazać w takim stanie? Miałam w szafie lumpeksową pasiastą tkaninę, dość mocną, boki już pięknie obszyte, idealna szerokość i długość, po prostu dla mnie. Wprawdzie nie lubię szyć, ale pokusa była silniejsza, wystartowałam z igłą i za chwilę już miałam nowy leżaczek. Wiem, że nie jest to krawiectwo na wysokim (właściwie na żadnym) poziomie, więc proszę wszystkie krawcowe o przymknięcie oka ;) Mnie ta zmiana bardzo cieszy. Tym bardziej, że udało się bez żadnych kosztów, szybko i bez zbędnych ceregieli.
Świetna metamorfoza :) Teraz wygląda o niebo lepiej :) Brawa dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNie byłam pewna,czy się uda, a jednak. Myślę sobie co by tu jeszcze... :)
UsuńZmiana na mega plus! Podoba mi się również kolor nowego poszycia :).
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu.
Marta
Czasami warto chomikować różne materiały, bo przyjdzie taki dzień, że będą jak znalazł:)
UsuńZmiana jak najbardziej korzystna. Ściskam :-)
OdpowiedzUsuńDzięki! Ściskam serdecznie:)
UsuńSuper, świetna przemiana i tkanina bardzo ładna:)
OdpowiedzUsuńCzasami takie fajne materiały w lumpeksach można znaleźć, muszą tylko poczekać na swój dzień:)
UsuńŚwietnie Ci ta zmiana wyszła Alu. Leżak w pasiastym materiale wygląda super. Ja się doczekać nie mogę na swój , bo szukam drewnianego do przeróbki. I albo nie odpowiada mi kształt albo cena. Uściski:).
OdpowiedzUsuńTaki drewniany przydałby mi się też jako drugi do kompletu na działkę. Będę musiała kiedyś się rozejrzeć na olx. Najlepiej po sezonie, ceny wtedy będą okazyjne :)
Usuńsuper zmiana
OdpowiedzUsuńDzięki, Agatko:)
UsuńCudne paski ! Teraz leżak prezentuje się fantastycznie. poduszka w kaktusy pasuje do niego idealnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !
Te kaktusy, rzeczywiście, bardzo "polubiły się" z tym leżakiem:)
UsuńTaki monochromatyczny ślicznie się prezentuje :) Super metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńTeraz w tym kolorze fajnie wygląda na balkonie :)
UsuńŚwietny pomysł z tym leżakiem. Czasami mała zmiana daje duże efekty i wiele satysfakcji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA kiedyś myślałam, że pójdzie pod śmietnik, dobrze, że się opamiętałam :)
UsuńTkaniny lumpeksowe są najlepsze- sama mam kilka!
OdpowiedzUsuńTaka metamorfoza jest fantastyczna - tylko na plaże uderzać!
Czasami w lumpeksie można znaleźć takie perełki. Teraz, rzeczywiście, krzesełko można i na plażę zabrać :)
Usuń