sobota, 11 kwietnia 2020

Przedświątecznie

 Zapraszam Was dzisiaj do mojego dużego pokoju dumnie nazywanego salonem. Niedawno znów co nieco tu poprzestawiałam. Lubię co jakiś czas przesunąć meble aby wprowadzić do mieszkania świeżość i nową energię.  Powoli pojawiały się też świąteczne klimaty. Nie ma tego wiele, zaledwie mały akcent, ale myślę, że to wystarczy. Zresztą w dzisiejszym niespokojnym czasie ciężko wymyślać dekoracje.
 U mnie pojawił się obrus, który jakiś czas temu wypatrzyłam w Biedronce. Spodobał mi się ten wzór, który trochę skojarzył mi się z retro. Do tego nieco zieleni i złota. I wystarczy. Święta przybywajcie.
 Kochani, życzę Wam przede wszystkim spokoju ducha, radości ze Zmartwychwstania oraz, co dzisiaj szczególnie ważne i doceniane , dużo zdrowia i wytrwałości :)





















czwartek, 9 kwietnia 2020

Półka drewniana w kuchni

Moja kuchnia jest niewielka, wręcz klaustrofobiczna. Ciągle coś mi w niej nie pasowało i czułam się w niej przytłoczona. I pewnie to siedzenie w domu spowodowało, że nagle odnalazłam przyczynę.
Nad szafkami stojącymi zawsze coś wisiało. Z reguły były to dość ciężkie półki przerobione ze starych szafek. Ostatnio wisiała jedna, najmniejsza, aczkolwiek też bardzo ciężka. Zawsze miałam wrażenie, że za chwilę po prostu spadnie, tym bardziej, że była niezbyt profesjonalnie przytwierdzona do boazerii.
Postanowiłam powiesić tam zwykłą drewnianą półeczkę na wspornikach. Półkę wypatrzyłam na Allegro. Wsporniki były w komplecie, do tego już przykręcone, więc nie było problemu.
Teraz jest znacznie lżej, przede wszystkim wizualnie. Poza tym zmienił się nieco klimat tego kącika, wydaje się nawet bardziej stylowy :) Co sądzicie? Ja jestem zachwycona :)






Przed i po

Z drugiej strony


niedziela, 22 marca 2020

#zostańwdomu

W tym trudnym czasie ciężko inspirować się wnętrzarsko. Nie mamy na to ani ochoty, ani nastroju. Jednak trzeba czymś zająć ręce siedząc przez dłuższy czas w czterech ścianach. Mobilizujemy wszystkie siły aby po prostu działać i mając świadomość trudnej sytuacji zachowywać pozory normalności na ile się da. To pomaga nam i naszym bliskim przetrwać ten trudny czas. Każdy z nas stara się zachować jakąś aktywność, z reguły tą związaną z wykonywaną pracą, ale też tą związaną ze swoimi pasjami. Z tego co obserwuję na blogach, najwięcej czasu spędzamy teraz na robieniu wiosennych porządków. Mnie to też nie ominęło. Zawsze lubiłam mieć przestrzeń wokół siebie uporządkowaną, ale tym razem wzięło mnie na maksa. Takie porządki mają jeszcze jedną zaletę. Często w trakcie można znaleźć coś co można wykorzystać albo się zainspirować. Na przykład podczas sprzątania szafy znalazłam stare paski. Żal było wyrzucić, więc od razu przyszedł mi do głowy pomysł na zrobienie z nich uchwytów do szafy. Mała zmiana a cieszy.
W trakcie sprzątania w kuchennej szufladzie wpadły mi w ręce zeszłoroczne nasiona rzeżuchy. Natychmiast je wysiałam, tym bardziej, że właściwości zdrowotne tej niepozornej roślinki są niesamowite. Poczytajcie o niej i wprowadźcie do swojej diety na cały rok, nie tylko na wiosnę. Naprawdę działa cuda !
Pomyłam też okna po zimie. Wysprzątałam półeczki w kuchni. Przemalowałam (który to już raz ?) starą szafkę pod zlewem. Właściwie zawsze staram się znaleźć coś do zrobienia.
A wieczorami warto sięgnąć po dobry film na Netflixie lub na Playerze albo po ciekawą książkę.
Jak Wy sobie radzicie? Dużo zdrowia, Kochani!
















niedziela, 8 marca 2020

Z tęsknoty za kolorem

  Bardzo rzadko bywam w Ikei, ale kiedy już się tam dostanę, na długo przesiąkam ikeowską estetyką, jakością, funkcjonalnością, intensywnymi kolorami. Podczas ostatniego wypadu udało mi się kupić niedrogie kolorowe poszewki na poduszki, a właściwie poduchy, bo mają wymiary dość niestandardowe i musiałam się trochę natrudzić aby je odpowiednio wypełnić. Lubię zmieniać wnętrze za pomocą poduszek. To tak niewiele a można całkowicie odmienić mieszkanie i wprowadzić trochę nowej energii.
  Jakiś czas temu zaczęłam też niewielką metamorfozę pokoju mojego syna, pasjonata informatyki. Zamiast dawnego regału garażowego pojawił się biały ikeowski regał. Dzięki temu pokój wizualnie się powiększył a pomarańczowa poducha dopełniła aranżacji i wprowadziła nieco koloru. Zamiast biurka pojawił się stół, który mieści wszystkie "niezbędne" sprzęty. Stworzyliśmy właśnie zaczątek mini studia, które w przyszłości będzie można udoskonalać. Kto wie, jak dalej rozwinie się ta pasja...















sobota, 1 lutego 2020

Złoty akcent

   Dawniej  byłam zagorzałą przeciwniczką złota i wszelkich świecidełek. Gdy złote dodatki stawały się coraz bardziej modne, a we wnętrzach pojawiał się styl glamour, ja nadal pozostawałam zwolenniczką natury, prostoty, drewna, a nawet stylu bardzo siermiężnego. Owszem, nadal lubię prostotę, ale polubiłam też blask i nieco bardziej eleganckie akcenty, co  więcej, lubię połączenia tych różnych stylów.
   Aby wprowadzić nieco elegancji do mieszkania wystarczy dodać gdzieniegdzie odrobinę złota. Najważniejsze, by nie przesadzić. Złoto jest tak mocnym kolorem, że od razu rzuca się w oczy, tak więc wystarczy naprawdę kilka małych dodatków. U mnie zaczęło się od zakupu szaro-złotej doniczki w Pepco, później kupiłam złotą farbę w sprayu. Za pomocą farby odmieniłam stary świecznik, doniczkę oraz kubek. Zdaję sobie sprawę, że z tym kubkiem przesadziłam, bo po paru myciach farba i tak zejdzie, ale staram się go oszczędzać i raczej używam w wersji dekoracyjnej.
   Myślę, że na tym nie koniec, zawsze przecież znajdzie się coś do "ozłocenia", jednak na razie zachowuję duży umiar.