Co ma wspólnego zając z poduszkami? Kolor, bo ostatnio znowu zakręciło mnie na punkcie bieli i czerni. Wyszukałam na Allegro bardzo tanie powłoczki za ok. 4 zł/sztuka. Powłoczki są bawełniane i solidnie wykonane, w kolorkach jak najbardziej moich ulubionych. Z kolei będąc ostatnio w kwiaciarni mój wzrok przykuły czarne zające, co wśród wielu powtarzających się co roku ozdób świątecznych, wydało mi się dość oryginalne. Zające były zbyt drogie (jak na zające) ale od czego jest wyobraźnia. Zakupiłam jakiegoś zwykłego taniego glinianego szaraczka i po prostu go przemalowałam. Już go sobie wyobrażam na świątecznym stole, wśród mchu, piórek, skorupek jaj itp. Na razie przygotowałam taką szybką aranżację " na próbę".
O widzę już powoli święta. Bardzo fajny zajączek. Świetny pomysł na przemalowanie! Jakbym zrobiła podobne na pewno się pochwalę że mnie tak zainspirowałaś :) Bardzo mi się podobają u Ciebie dodatki.Zwłaszcza podkładki na stole!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo mi miło, że Ciebie zainspirowałam. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńYour home is so cute and cozy! It looks like if you are prepared for easter to come :)
OdpowiedzUsuńThank you. Yes, so much I am waiting for Easter :)
UsuńJest bardzo ładnie i tak spokojnie. A szaraczek idealnie wpasował się. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńTakie kolory i planuję na sezon wiosenno - letni, dodatki koniecznie w pudrowym różu i zieleni, a króliki niech zostaną szare :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Też pięknie. Będę wypatrywać postów :)
UsuńPięknie tutaj;) Świeżo i już świątecznie. Zapraszam do mnie lassosnowy.blogspot.com Pozdrawiam Malwina
OdpowiedzUsuńDziękuję i biegnę do Ciebie :)
Usuń