Co można zrobić z koszyczka truskawek? U mnie powstało ciasto z truskawkami i kruszonką, cztery desery z mascarpone, które tak szybko zostały pochłonięte, że nie załapały się na fotki, no i cztery słoiczki dżemu. Pozostała reszta została zjedzona bez dodatków. Nigdy nie robiłam dżemów, ponieważ uważałam, że nie warto, za dużo roboty, przecież można sobie kupić itd. Do czasu gdy skusiłam się kiedyś na własnoręcznie robiony dżemik z pomarańczy i dyni. I nie chodzi tu o sam smak ( rewelacyjny), ale o proces tworzenia. Te czynności, które się przy tym celebruje, to kilkudniowe odgrzewanie, to pyrkanie w garnku, to bulgotanie, zapach. Nie dodaję żadnych wspomagaczy, dlatego ten proces trwa dłużej, chociaż nie jest wcale uciążliwy, wystarczy pamiętać aby włączyć kuchenkę i wyłączyć, no i przygotować słoiczki.
A potem, jakkolwiek to zabrzmi, zabrałam truskawki na działkę :)
( w przyszłym roku planuję posadzić choć parę sadzonek ;) )
MMMM jakie ciasto!!! I do tego cały krajobraz - biorę książkę i biegnę do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :))
UsuńTeż się zajadamy. Uwielbiam truskawki, Ciasto wygląda bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńTeraz przymierzam się do lodów truskawkowych :)
UsuńJa bym pewnie zapomniała wyłączyć kuchenkę i tak ;) Dla mnie z truskawek najlepsze jest ciasto z galaretką! :) Ale sama jednak nie mogę go robić, bo wtedy widzę jakie jest tłuste... haha
OdpowiedzUsuńJa sobie wmawiam, że takie ciasto z galaretką to samo zdrowie (bo tyle owoców i wygląda tak lekko) ;)
UsuńJa poproszę ciasto - koniecznie i nieodwołanie - taką sporą porcję!!!!
OdpowiedzUsuń