niedziela, 5 czerwca 2016

Rośliny w mieszkaniu

     Jestem zakochana w skandynawskich wnętrzach, stonowanych kolorystycznie, białych bądź szarych, gdzie jedynym motywem ożywiającym są rośliny.  Zaraziłam się botanicznymi trendami.
I tak jak kiedyś chętnie pozbywałam się kwiatów, bo za bardzo czasochłonne, bo zabierają miejsce i zagracają niewielką przestrzeń, tak teraz chciałabym mieć je wszystkie. Jednak kierując się rozsądkiem jestem zmuszona ograniczyć się do wybranych roślin. Wybieram więc takie, z którymi nie ma kłopotu, o których mogę nawet zapomnieć na wiele dni, lub po prostu wyjechać na wakacje nie martwiąc się o  podlewanie.  Zaczęłam to moje zbieractwo od sukulentów, ale nie tylko. Marzą mi się roślinki modne wiele lat temu, trudne dzisiaj do zdobycia, albo jakieś oryginalne rachityczne okazy. Bardzo mnie też korci, aby jedynym elementem dekoracyjnym w mieszkaniu były rośliny. Dość kontrowersyjny pomysł, ale strasznie mi się podoba. W każdym razie na pewno to przemyślę :)











Grafikę, która pojawia się na zdjęciach zrobiłam wczoraj. Wracając ze spaceru zerwałam kilka dorodnych liści i metodą prób i błędów robiłam z nich "stempelki" malując je przedtem farbą. Wybrałam ten najlepszy i oprawiłam












6 komentarzy:

  1. Sukulenty też bardzo lubię, ale bez ciętych kwiatów żyć nie mogę. Rośliny we wnętrzu potrafią zdziałać cuda!
    Pozdrawiam serdecznie-D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! A cięte zawsze muszę mieć w wazonie kiedy jeszcze nie ma kwiatów na balkonie i na działce. Wtedy kupuję sobie takie z marketów i cieszą oczy

      Usuń
  2. Cudowne kaktusowate zieloności:) Ja też uwielbiam kwiaty w każdej postaci i uważam, że dom bez nich jest martwy, bez wyrazu. Doniczki masz rewelacyjne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, kwiaty wprowadzają życie, a jaka to radość gdy zakwitną. Dziękuję, pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Pięknie - uwielbiam sukulenty - są strasznie ciekawe i oryginalne - a do tego takie mięsiste i miękkie :) I nie mają nic z agresywnych kaktusów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego są niewymagające. Kaktusy też lubię, mimo że boję się ich dotykać. One też coś w sobie mają, jakąś egzotykę. Ostatnio nabyłam takie straszydło z wielkimi igłami, nie podchodzę do niego, ale uwielbiam na niego patrzeć, świetnie wygląda we wnętrzu, ma taki skandynawski wdzięk :)

      Usuń