sobota, 18 marca 2017

Ciasteczka owsiane i bratki

     Brakowało mi dzisiaj rano czegoś do kawy, a ponieważ ze śniadania została jeszcze owsianka, postanowiłam ją wykorzystać. Nie lubię wyrzucać żywności, robię to w ostateczności, jeśli nic już nie da się zrobić. Głowiłam się nad tą owsianką, szukałam przepisów w sieci, jednak wszystkie mówiły o płatkach sypkich, a nie ugotowanych. Postanowiłam więc zaryzykować, dodałam jajko, mąkę, kakao, odrobinę miodu, rodzynki, pestki słonecznika, trochę płatków sypkich, wszystko "na oko". Wyłożyłam blachę papierem i nakładałam masę łyżką. Piekłam 40 minut w 180 st. Ciasteczka wyszły rewelacyjne, szkoda tylko, że tak szybko je pochłonęliśmy. Do popołudniowej kawy już się nie uchowały :(
     Zaczynam powoli nakręcać się na wiosnę. Postanowiłam zająć się już trochę balkonem. Jeszcze do wczoraj zalegała na nim choinka ze świąt. O dziwo, dobrze się zachowała, igliwie nie opadało, więc trafiła na działkę. Mam nadzieję, że będzie jej tam dobrze. Na razie na balkonie będę sadzić bratki. Nie byłam nigdy ich wielką fanką, do czasu. Niedawno odkryłam je na nowo, szczególnie te w kolorze, który trudno mi określić. Trochę granatu, trochę fioletu, "jak atrament" , tak określiła je moja koleżanka. I tak już zostało. Bratki atramentowe. Jest w tym kolorze coś szczególnego. Kwiaty niby swojskie, urocze, a jednocześnie eleganckie i dostojne. Chciałam też mieć je w domu, jednak stwierdziłam, że będzie im tu za ciepło i wysadziłam na balkonie. Jednak został ślad po ich domowej wersji w postaci paru zdjęć.
















24 komentarze:

  1. Kolor mają piękny, taki głęboki i intensywny. Od razu przyciągają wzrok. Ja też bardzo nie lubię marnować jedzenia i zawsze staram się je do maksimum wykorzystać :). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten kolor zauroczył mnie totalnie :) pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  2. Ciasteczka bardzo smakowite i zdrowe :) Bardzo podoba mi się Twoja czarno-biała kompozycja na stoliku. Masz cudowne doniczki. Teraz są takie modne jak ta w której są bratki. Alu pięknie u Ciebie !
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście ta kompozycja czarno-biała jest całkiem niezła. B&W niezmiennie mi się podoba i ciągle wracam do tych kolorów :)

      Usuń
  3. Fajny pomysł. Ale można też na drugi dzień dodać do owsianki mleka lub wody i normalnie odgrzać :) Często tak robię :)

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A o tym nie pomyślałam :) ale nic straconego :) Ściskam serdecznie:)

      Usuń
  4. Bratki uwielbiam, zawsze w marcu sadzę je w skrzynie i donice na tarasie i w różnych zakątkach ogrodu :)Zawsze wybieram się na targ z gotową koncepcją kolorystyczną, plan jest na jeden kolor, a wracam z całą tęczą barw, nigdy nie umiem się zdecydować, wszystkie mnie wołają ;)
    Z wykorzystaniem owsianki na ciasteczka świetny pomysł, wyglądają pysznie :)
    Pozdrawiam, Agness :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś bratki bardzo mi się opatrzyły, może było ich już za dużo, nie wiem. Teraz je odkrywam
      i podziwiam na nowo:) Są cudne. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  5. Bratki uwielbiam od lat o każdej porze roku. Ich radosne "mordki" wprawiają mnie w dobry humor :) Wszystkie kolory są piękne :)
    Pomysł na owsiankę jest świetny :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają coś w sobie, może ten aksamit, nie wiem. Wiem jedno -uwielbiam je, choć trochę przebieram w kolorach :) serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Widziałam już bratki u ogrodnika :) Do zdrowych ciasteczek super pasuje korzystanie zdrowej, smacznej wody :) My ostatnio zadbaliśmy o jakość wody w domu i założyliśmy sobie filtr redox FITaqua - woda jest o wiele smaczniejsza no i zdrowsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w mojej miejscowości woda jest smaczna, pijemy zwykłą kranówkę lub po przegotowaniu, oczywiście z cytryną. Dziękuję :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  7. Ciasteczka prezentują się smakowicie:) A co do bratków to ja bardzo je lubię, szczególnie za ich odporność na marcowe kaprysy pogody:) Ale nie tylko, bo jak żadne inne wczesno-wiosenne kwiaty przy odrobinie dbałości o nie potrafią przetrwać do lata. Tak przynajmniej było u mnie zeszłej wiosny:)
    A ja mam pytanie, co zieleni się już tak pięknie u Ciebie na balkonie (co widać na jednym ze zdjęć)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, bratki długo potrafią przetrwać. Na balkonie zieleni się bluszcz. Za chwilę wypuści nowe liście i dopiero będzie zielono. Zostały mi jeszcze w korytkach wrzosy, które całkiem fajnie wyglądają po zimie :)

      Usuń
  8. Pysznie wyglądają. Ja ostatnio po długiej przerwie zaczęłam kombinować więcej w kuchni, sprawdzać przepisy i uczyć się nowych rzeczy, głównie śniadań, deserów, przekąsek. W sam raz dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię długo siedzieć w kuchni, ale też ostatnio szukam nowych przepisów, oczywiście "szybkich". Pora na jakieś zmiany w menu :)

      Usuń
  9. owsiane ciasteczka zawsze szybko znikają, moje ulubione :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, ale nie mamy wyrzutów sumienia bo wydają się takie zdrowe ;)

      Usuń
    2. Oj tak - żadnych wyrzutów, aż sobie zjem jedno na to konto ;)

      Usuń
  10. też nie przepadam za wyrzucaniem jedzenia, czasem próbuję stworzyć coś z tego, co mam w lodówce, a co wypadałoby już zjeść :) Przyznaję, że zdarzają mi się mało smaczne eksperymenty.. :D Twoje ciasteczka wyglądają super :)

    OdpowiedzUsuń