Krzesła malowałam (po raz pierwszy) farbami kredowymi. Wystarczą dwie lub trzy warstwy. Potem pokryłam je lakierem bezbarwnym. Czego się nauczyłam podczas tego malowania? Farba nie może być gęsta, a tym bardziej pierwsza warstwa. Jeśli jest gęsta trzeba dodać trochę wody. Tak zrobiłam przy ostatnim ciemnoszarym krześle i ono moim zdaniem wyszło idealnie. No cóż, człowiek uczy się na błędach:)
Nie wiem jakie będą Wasze pierwsze wrażenia. Ja jestem zadowolona z efektu. Tym bardziej, gdy porównam z tym co było. Poprzedni kolor, niemodny już wenge, był trochę przytłaczający. Teraz jest jaśniej i weselej.
i zdjęcie przed
W tym tygodniu zaczęłam czytać książkę zgłębiającą bardzo popularny ostatnio temat duńskiego (duńskiej?) hygge. Zawsze bardzo mnie to pojęcie interesowało i zastanawiałam się często nad fenomenem duńskiej szczęśliwości. Autorka, brytyjska dziennikarka, krok po kroku opowiada o swoim pobycie w Danii i odkrywaniu, co tak naprawdę sprawia, że Duńczycy są uważani za najszczęśliwszy naród na świecie. Książkę dopiero zaczęłam czytać, ale już na początku widać jak bardzo Duńczycy kochają dizajn i jak bardzo jest on związany z ich poczuciem szczęścia. Książka pochłania mnie do tego stopnia, że staram się ją czytać bardzo wolno i w ten sposób powoli ją sobie dozować i celebrować. Jak się okazuje, i książka może być hygge.
Krzesła wyglądają wspaniale. Uwielbiam jak się od siebie różnią kolorem, a nawet i kształtem. Kącik jadalny wygląda pięknie:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają każde z innej parafii, może uda mi się kiedyś takie przygarnąć i przerobić po swojemu :)
UsuńSuper to wygląda. Lekko i subtelnie, ale z pazurem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło 😆
Trochę zaszalałam i zaryzykowałam, ale opłaciło się :)
UsuńGenialny pomysł ! Lubię kolorowe krzesła, a Twoje są stylowe i eleganckie. Zółty kolor wprowadza fajną słoneczną energię do całego salonu.
OdpowiedzUsuńUdanego długiego weekendu !!!
Ten żółty rzeczywiście wprowadza słońce:) Miłego weekendu:)
UsuńSuper pomysł. Takie wprowadzenie wiosny. Serdecznie zapraszam do siebie. Pozdrowienia przesyłam:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, zrobiło się wiosennie:) Pozdrawiam i biegnę do Ciebie:)
UsuńSuper metamorfoza... widać ogromną różnicę :-)
OdpowiedzUsuńTeraz jest trochę "lżej" :)
Usuńpiękna zmiana. A czy nie żałujesz, że używałaś farb kredowych? Ja raz nimi malowałam i średnio się sprawdziły... Ale może musiałabym się więcej nimi pobawić, by się nauczyć z nimi pracować :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGdyby nie lakier to byłoby zbyt matowo. Jeśli chodzi o krycie to, myślę, że jest tak samo jak z akrylowymi, trzeba malować dwa, trzy razy. Co mi się najbardziej spodobało, to przyczepność. Mebli nie szlifowałam, a mimo to farba dobrze się rozprowadzała. Ogólnie, jestem zadowolona :)
UsuńRewelacja! To zielone krzesło to strzał w dziesiątkę. A metamorfoza stołu z poprzedniego posta, też bardzo mi się podoba:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, Elu:) to krzesło bardzo ożywiło kącik jadalny
UsuńRewelacyjny pomysł z tymi krzesłami, a to w innym kolorze - super :) na jednym zdjęciu zielone, na drugim żółte :)
OdpowiedzUsuńTrudno określić ten kolor, ja mówię żółtozielone:) taki dość zaskakujący odcień, ale świetnie wygląda w towarzystwie szarości. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńŚwietny pomysł z tymi krzesłami - ja jestem za takimi metamorfozami :)
OdpowiedzUsuńZ tego nieciekawego kompletu wyszedł mega interesujący i wesoły dodatek!
Na pewno jesteś z siebie zadowolona! :)
Ciekaw jestem tej książki! :)
Tak, teraz ten kącik zachęca do biesiadowania i wprowadza w dobry nastrój:) Książka jest super. Lubię książki pisane z poczuciem humoru , wtedy czytanie to prawdziwy relaks:)
Usuńjak dla mnie efekt świetny :) zmiana na duży plus!
OdpowiedzUsuńTak, teraz pokój nie jest taki ponury:)
UsuńSuper metamorfoza, a zwłaszcza to zielone krzesło obłędne:)
OdpowiedzUsuńJa też mam dwa krzesła do pomalowania. Może tez skuszę się na farby kredowe. Czy lakier jest konieczny?
A Hygge dobre na wszystko, zwłaszcza na taką niepogodę jaką mamy w maju ;)
Pozdrawiam!
Pomaluj i pokaż efekt. Ja uwielbiam takie przemiany. Zamiast lakieru można użyć wosku, chociaż nigdy tego nie robiłam. Wosk lub lakier utrwalą farbę co w przypadku krzeseł warto zrobić bo są bardziej narażone na otarcia :)
UsuńKrzesła po metamorfozie nabrały nowoczesnego wyglądu.
OdpowiedzUsuńSuper:)
teraz są charakterne :) dziękuję :)
UsuńA jakie dokładnie farby i lakiery zostały użyte?
OdpowiedzUsuńPS. Dania nie jest obecnie (marzec 2018) najszczęśliwszym krajem.... :)