W moim salonie zupełnie spontanicznie powstał miszmasz wzorów. Zawsze podobały mi się wnętrza, w których coś się dzieje za sprawą różnych tkanin, jednak sama aranżuję swoją przestrzeń bardzo zachowawczo. Tym razem wyszłam nieznacznie poza utarte schematy i wprowadziłam trochę zamieszania do swojego salonu. Jest tu i pepitka, i zygazak, i paski, i parę innych wzorów, w tym motywy botaniczne, które ostatnio na nowo polubiłam. Całość tworzona bardzo spontanicznie, jednak, myślę, że nie stworzyłam chaosu :) Zdjęcia może tego nie oddają, ale powiem Wam, że zrobiło się tu trochę przytulniej, no i jest ciekawie, goście na pewno nie będą się tu nudzić.
Wczoraj tak za mną chodziła zieleń, że musiałam coś zmalować na zielono. Białą farbę akrylową zmieszałam z zielonym pigmentem i przemalowałam szafkę, która stoi na korytarzu (to jej trzecia metamorfoza). Już wcześniej miałam przygotowane ramki z motywami botanicznymi i w ten sposób powstał zielony kącik. Do tego jeszcze udało mi się kupić przeceniony koszyczek w Pepco (zielony!), za pół ceny. Sprawdza się świetnie jako osłonka na doniczkę.
Małe zmiany a cieszą :)
tak było wcześniej
Metamorfoza bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor na pewno ożywi przestrzeń!
Mnie oczywiście jara kocyk w pepitkę - gdzie taki dorwałaś?
Ten kocyk to właściwie... szal. Nigdy go nie nosiłam, bo jest tak wielki, no właśnie, jak koc :)
UsuńHmmm szal??? Nie pomyślałabym :) I tak wygląda super!
UsuńTwoje zielone kąciki w salonie i przedpokoju bardzo mi się podobaja. Złote zygzaki wprowadzają fajny koloryt. Stoli po metamorfozie wygląda super, osobiście uwielbiam turkus :))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia i pozdrawiam ciepło :))
Kiedyś ograniczałam się do bieli i czerni, teraz potrzebuję akcentu kolorystycznego:) Ściskam serdecznie:)
UsuńPiekny koc i dywan. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPięknie u Ciebie prezentuje się zieleń. Pozytywne zmiany! :)
OdpowiedzUsuńZieleń jest piękna :)
UsuńStolik wygląda ekstra:). Bardzo rozweselił się ten kącik. A ten koszyk widziałam, ale ktoś mnie podkupił :). Uściski.
OdpowiedzUsuńJa wzięłam ostatni, był przeceniony chyba na 7 zł, więc poszczęściło mi się:)
Usuń