Moja kuchnia przechodziła różne etapy. Bywało tu kolorowo, pastelowo, czasami mrocznie. Jednak zawsze wracam do bieli, czerni i jakiegoś akcentu, który przełamuje kolorystyczną monotonię. Takim akcentem jest tu teraz drewno. Moim marzeniem jest drewniany blat, ale póki co muszę zadowolić się małymi drewnianymi dodatkami jak deski czy kuchenne utensylia. Na tak małym metrażu ograniczam ilość przedmiotów do niezbędnego minimum. Wszystko co potrzebne mam pod ręką. Przedmioty codziennego użytku ładnie wyeksponowane są prostą, niewymuszoną dekoracją. Drewniany wieszak może być świetnym miejscem ich ekspozycji.
Do małej skrzynki przymocowałam drewnianą gałkę, na razie wykorzystuję ją w roli osłonki na kwiaty lub zioła
To niezbyt ładna szafka pod zlewozmywak przemalowana na czarno. Lekko ją "odrapałam" i dodałam dwie różne gałki. Dzięki temu wygląda mniej poważnie
Ślicznie, bardzo mi się podobają drewniane dodatki, no i zasłonka cudna. Ja próbuję trochę ogarnąć kuchnię, ale jakoś mi nie wychodzi:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Gosiu :) Z kuchnią dasz radę,przecież u Ciebie zawsze ładnie :)
UsuńPrzytulnie u Ciebie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dziękuję :) Ściskam serdecznie :)
UsuńAlu, bardzo lubię twoje metamorfozy w kuchni. Kilka zmian i już tworzy się inny klimat. Biel, czerń i drewno bardzo pasują do Twojej kuchni. Pomysł z gałką do skrzynki super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję:) Bardzo za mną ostatnio chodzą drewniane dodatki, pewnie dlatego,że ocieplają wnętrze. Pozdrawiam, Aniu :)
Usuń