sobota, 24 listopada 2018

Obraz olejny. Zabawa w malowanie


    Robiąc porządki w szafie, znalazłam stare farby olejne. Wiele lat temu  próbowałam zrobić z nich użytek, jednak moje malarskie zapędy zawsze kończyły się fiaskiem. Postanowiłam spróbować ponownie, z nadzieją, że może tym razem się uda. Kupiłam podobrazie, doszkoliłam się trochę za pomocą filmików z YouTube i zaczęłam działać.

   Co odkryłam na podstawie tego doświadczenia? Otóż nie chodzi wcale o to, czy nam wyjdzie, czy nie wyjdzie, ani co powstanie, ale chodzi o sam moment tworzenia, który daje tyle radości, że chciałoby się malować i malować, tak, że człowiek o całym świecie zapomina. I wcale nie trzeba być wielkim artystą ( a nawet artystą w ogóle) aby poczuć tą radość. Najważniejszy jest tu sam proces. Zabawa kolorem. Ja użyłam właściwie czterech barw, które mieszałam ze sobą sprawdzając jaki uzyskam efekt. I praktycznie całe to moje malowanie było zabawą i sprawdzaniem efektów tych kolorystycznych połączeń. A to co powstało niejako "przy okazji" ostatecznie chyba znajdzie swoje miejsce w sypialni.








6 komentarzy:

  1. Śliczny obraz Alu.:) Sypialnia to dla niego idealne miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pewnie w sypialni już zostanie. Lubię na niego patrzeć :) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. super obraz ja kiedys tez miałam epizod z farbami olejnymi to fajna i releksujaca rzecz a ja jeszcze uwielbiam zapach terpentyny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, te zapachy. Terpentyna, farba, uwielbiam to :) Może jeszcze wrócisz do malowania ? :)

      Usuń
  3. Alu świetny pomysł na dekoracje do salonu :-) Obraz prezentuje się pięknie. Też kiedyś trochę malowałam, dawno tego nie robiłam:-)
    Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, najwyższy czas zacząć znowu, to tak relaksuje:) ściskam Cię mocno :)

      Usuń