w Pracowni Rękodzieła. I nastrój gotowy. Do tego herbatka z pigwą, ulubiona lektura, ciepełko, na dworze może hulać wiatr a ja najszczęśliwsza na świecie.
Na balkonie już też jesiennie. Posadziłam chryzantemy i wrzosy. Kolorystyka, oczywiście ulubiona, rozbielona. Ładnie wyglądają takie białe kwiaty na tle wikliny. Właściwie ta moja jesień jest taka mało tradycyjna jeśli chodzi o kolorystykę. Nie ma czerwieni, rudości, popularnego wrzosu. Jest za to dużo zieleni, bieli i żółci, oczywiście kolory się nie narzucają, są przygaszone, takie ... jesienne
Bardzo fajny ten twój przypadkowy bukiecik :) Muszę zmienić trase spacerową bo na moich ścieżkach same trawy rosna!
OdpowiedzUsuńwysyłam buziaki, pa
:) dziękuję. U mnie to już jest jakaś mania, wszędzie widzę jakieś badyle, jakieś zielsko itp do dekoracji, nawet jadąc samochodem oglądam lasy i obmyślam, która gałązka by mi się przydała :)
UsuńBuziaczki,pa