poniedziałek, 28 września 2015

        Całkiem przypadkowo zrobiło się u mnie jesiennie. Wracając z działki zerwałam gałązkę pigwowca, borówki, chmielu i tak powstał jesienny bukiecik. Jak wiecie lubię takie proste bukiety, zrobione naprędce, niewymuszone, naturalne. Zapaliłam świeczniki zrobione kiedyś ze szklaneczek
 w Pracowni Rękodzieła. I nastrój gotowy. Do tego herbatka z pigwą, ulubiona lektura, ciepełko, na dworze może hulać wiatr a ja najszczęśliwsza na świecie.
        Na balkonie już też jesiennie. Posadziłam chryzantemy i wrzosy. Kolorystyka, oczywiście ulubiona, rozbielona. Ładnie wyglądają takie białe kwiaty na tle wikliny. Właściwie ta moja jesień jest taka mało tradycyjna jeśli chodzi o kolorystykę. Nie ma czerwieni, rudości, popularnego wrzosu. Jest za to dużo zieleni, bieli i żółci, oczywiście kolory się nie narzucają, są przygaszone, takie ... jesienne



























2 komentarze:

  1. Bardzo fajny ten twój przypadkowy bukiecik :) Muszę zmienić trase spacerową bo na moich ścieżkach same trawy rosna!

    wysyłam buziaki, pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję. U mnie to już jest jakaś mania, wszędzie widzę jakieś badyle, jakieś zielsko itp do dekoracji, nawet jadąc samochodem oglądam lasy i obmyślam, która gałązka by mi się przydała :)
      Buziaczki,pa

      Usuń