W drodze prób i błędów przekonałam się, że w moim salonie istnieją tylko dwie opcje optymalnego ustawienia mebli. A wierzcie mi, że robiłam co mogłam, bo bardzo potrzebowałam czegoś nowego. Wyszło na to, że wróciłam do wersji poprzedniej. Zawsze to jakaś zmiana:) Wiem, że przydałby się nowy dywan. Moje poszukiwania trwają od bardzo długiego czasu, jednak nie mogę się na nic zdecydować. Lubię chłodne wnętrza, więc może jakieś odcienie szaroniebieskiego?
Natomiast w sypialni odgruzowałam półkę z nadmiaru książek i bibelotów. Chciałam uzyskać efekt w miarę minimalistyczny, lekki, rozbielony, z czarnymi akcentami. Teraz niewielka sypialnia nabrała trochę oddechu.
Te "betonowe" świeczniki są do kupienia w Pepco :)
Bardzo fajnie, tak jak lubię. Skromnie, bez zadęcia. Krzesło piękne, perełka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Krzesło rzeczywiście skarb, kupione kiedyś za jedyne 50 zł, miałam szczęście, trudno teraz znaleźć coś podobnego. Pozdrawiam :)
UsuńŚlicznie dodany akcent tropikalnej zieleni. Piękny salon. Z pewnością będziesz jeszcze kombinowała zmianę tych mebelków - choćby dla samej odmiany ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Już chodzą mi po głowie jakieś pomysły, gorzej z realizacją. Ciągle mi brakuje jakiegoś metra albo dwóch powierzchni ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo gustownie urządzone wnętrza :) Często zaglądam do pepco - sporo tam fajnych, domowych okazji :) a ja nie przepuszczę żadnej, bo lubię takie dodatki, na czym cierpi Mąż :D
OdpowiedzUsuńja tak samo, a Pepco mam obok mojej pracy, więc pokusa jest bez przerwy. Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńA ja dawno nie byłam w PEPCO - a widzę że jest parę rzeczy do nadrobienia !
OdpowiedzUsuńExtra dekoracje.
Pojawiło się parę nowości, czasami trudno się oprzeć :)
Usuń