w domu. A na dodatek, jakby z wdzięczności, tak pięknie zakwitł, że nie mogę oczu oderwać. Szukam w sieci jego nazwy, nie mogę znaleźć. Przypomina trochę eszewerię, może to jakaś odmiana. Bardzo mi zależy na informacjach o nim, przede wszystkim, czy mogę go tak trzymać w domu, jak się z nim obchodzić itp. Dlatego wysyłam do Was ogromną prośbę - jeśli ktoś rozpoznaje tego jegomościa, proszę o informację, będę bardzo wdzięczna :)
Przy okazji chwalę się dywanikiem. Zakupiłam go za grosze na olx. Warto tam zaglądać czasami.
Teraz wstawanie jest prawdziwą przyjemnością :) (wiem, znowu ta sypialnia, ale cały czas ją udoskonalam, za chwilę przerzucę się na inne pomieszczenie :) )