Moja kuchnia ma zaledwie 5 m kw. Jest kompletnie nieustawna. Pewnie gdyby była robiona na miarę, mogłaby być nawet bardzo funkcjonalna. Na razie muszę zadowolić się dwiema dolnymi szafkami i dwiema półkami zrobionymi z górnych szafek, plus półka na ścianie z drugiej strony. Jak się okazuje, w tak wydawało by się niekomfortowych warunkach, można poczuć się całkiem komfortowo. Przynajmniej ja tak się czuję. Mam wszystko co niezbędne i co ważne staram się, by było też ergonomicznie. To czego używam najczęściej ( talerze, kubki, szklanki) są na wierzchu. Podobnie produkty ( kawa, herbata, mąka, bułka tarta, najczęściej używane przyprawy). Staram się jednak, aby to co jest na wierzchu nie przytłaczało, nie rzucało się w oczy i nie wprowadzało niepotrzebnego chaosu. Dlatego dominuje tutaj spójna kolorystyka (biel) oraz jednorodne opakowania na produkty (szkło).
Kiedyś lubiłam różne dekoracje, mniej lub bardziej potrzebne, jakieś świeczniki, obrazki, lampiony. Teraz jedyną dekoracją są rośliny i to wystarcza.
Może nie jest to minimalizm w sensie powszechnie rozumianym, ale w tym wnętrzu, gdzie umeblowaniem i całą resztą zarządził przypadek, mogę pokusić się o stwierdzenie, że całość coraz bardziej skłania się ku minimalizmowi.
Moja dzisiejsza zdobycz :)
Alu, cudnie urzadziłaś swoją kuchnię. Patrząc na zdjęcia nie wygląda na małą, to zapewne dzięki temu, że jest jasna i nie jest zagracona. Bardzo mi się podoba;).
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle z tą przestrzenią, poza tym można się przyzwyczaić. Jednak gdyby była od podstaw fajnie zaprojektowana, to byłoby idealnie:)
UsuńBardzo ładnie, jasno i lekko. Można pokusić się o stwierdzenie, że przestronnie.:)
OdpowiedzUsuńTo pewnie ta kolorystyczna jednostajność dodaje przestrzeni :)
Usuńmnie brakuje w niej troche koloru ale to Twoja kuchnia wiec ... i przez to że jest taka jasniutka wyglada na znacznie wieksza niz piszesz.
OdpowiedzUsuńJest i kolor-skarpetki krzesła, no i lampa zielona :) Więcej koloru mnie jednak trochę męczy :)
UsuńO, te skrzyneczki z Pepco mam i ja :)
OdpowiedzUsuńSą nie tylko ładne, ale i praktyczne:)
UsuńMam ten sam problem - mała kuchnia, moja ma szerokość 180 cm i długości, hm... tu jest problem bo łączy się z przedpokojem i jeszcze ma pokaźny komin na jednej ze ścian ;) ale meble zrobione na wymiar - dużo nadrabiają, bo dzięki temu sporo rzeczy się mieści :)
OdpowiedzUsuńTeż chyba muszę zabrać się za 'porządek" i pozbycie się kilku rzeczy :)
Marzy mi się remont. Już w głowie mam projekt i dokładnie wiem jak wszystko ma wyglądać. Ech, marzenia ... :)
UsuńJA remontu w kuchni nie planuje, chyba że wyjdzie przypadkiem ;) ale podziwiam Cię, że Ty wszystko mieścisz skoro masz małe otwarte półeczki na górze! :)
Usuńchwytam się czasami różnych "sztuczek" np. na lodówce stoi duży kosz wiklinowy a w nim różne pojemniki do żywności, czy do mrożonek. Pod kuchenką z kolei jest szuflada, a w niej patelnie i blachy. I jakoś to wystarcza. A, jeszcze jest mały pawlacz nad wejściem, tam trzymam różne pierdółka :)
UsuńŁadnie uchwyciłaś swoją kuchnię, ale do Twojego minimalizmu jest mi nie po drodze. Jeśli robię porządki i wyrzucam rzeczy, to tylko po to, by zrobić miejsce na nowe. Może kiedyś dojrzeje do tego tak jak Ty? W końcu minimalizm jest teraz w modzie.
OdpowiedzUsuńJa teraz, rzeczywiście, do tego dojrzałam, bo kiedyś lubiłam mieć mnóstwo bibelocików, miałam też fazę na dużo kolorów. Ale moje upodobania ciągle się zmieniają, więc jeszcze wiele przede mną:)
UsuńBardzo podoba mi się Twoja kuchnia ! Jest jasna, przestronna, w klimacie skandynawskim. Podoba mi się druciak na ścianie i jego zastosowanie :) Bardzo fajny pomysł na ponumerowane gałek w szafkach, super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :))
Ta jednorodna kolorystyka chyba daje wrażenie przestrzeni. Marzy mi się kiedyś remont, coś mi się zdaje, że kolory będą całkiem podobne :) Na gałki nakleiłam cyferki samoprzylepne :)
UsuńJa też lubię jak na blacie w kuchni jest porządek i nie ma zbędnych rzeczy.
OdpowiedzUsuń