Jakiś czas temu pożegnałam nasz wieloletni dywan i oddałam go w dobre ręce. Chciałam kupić coś w zupełnie innym klimacie, jednak jakoś nie mogę się na nic zdecydować. Na razie mamy salon bez dywanu i ... nawet mi się podoba:) Nie dość, że pokój optycznie się powiększył to jeszcze zyskał "oddech", jest po prostu inaczej. Potem zaczął " chodzić" za mną żółty. Powyjmowałam z czeluści szaf co tam miałam żółtego. Niewiele tego jest ale wystarczyło aby wnętrze trochę odświeżyć. Teraz nawet gdy nie ma słońca to w salonie jest słonecznie i jakby weselej :)
Ten odcień żółtego bardzo lubię - to słoneczny żółty :)
OdpowiedzUsuńI faktycznie ociepla pomieszczenie i daje radość :)
Zatęskniłam za kolorem, dosyć już tej szarości :)
UsuńSzary z żółtym to zgrana para:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo się lubią :)
Usuń